TO JUŻ PIĄTE ZWYCIĘSTWO Z RZĘDU!!!!
TYM RAZEM Z CELL-FASTEM 4;2(2:0)
Tak jak w tytule jest napisane, tak i jest w rzeczywistości. Magia drużyny FC PARALIŻ trwa. Kolejny mecz i ponownie zjawiamy się w licznej grupie. Tym razem było Nas 12-tu. Do drużyny powrócić Damian Smoleń, który odbywał miesięczną delegację u sąsiadów za miedzy (Germany). Zaliczył tego dnia bardzo udany debiut mimo że nie wpisał się na listę strzelców. Natomiast w defensywie spisał się na medal i oczekujemy go na kolejnym meczu. Wychodząc na murawę w niemalże pełnym składzie poczuliśmy pewność siebie i przede wszystkim spokój. Od samego początku spotkania rozgrywaliśmy bardzo dobry futbol. W podstawowym składzie zagrali Miron - Zelek, Bamba, Mati, Wolski i Kamil. Długo nie musieliśmy czekać aby do siatki przeciwnika wpadła pierwsza bramka. Mateusz Naprawa po znakomitym zagraniu na przeciwległe skrzydło, do nie pilnowanego Tomasza Wolaka, niczym Robert Lewandowski z ostatniej kolejki Bundesligi zmienia wynik na 1:0 dla FC PARALIŻ. Tomasz tego dnia rozegrał wspaniałe zawody i myślę że zebrał najwyższe noty. W pierwszej połowie jeszcze po znakomitym rajdzie podwyższył wynik na 2:0 Adam Zelek. Przez pierwsze 20 minut graliśmy bardzo wyrównany mecz ale to My trafiliśmy dwa razy i schodziliśmy na przerwę z przewagą dwóch bramek.
Na druga połowę wychodziliśmy z jeszcze większym spokojem, po motywujących słowach trenera- Krzysztofa Maczugi: -Gramy Panowie dobrze, tylko teraz więcej takie piłeczek TIKI-TAKA i LALALA... Weszliśmy na druga połowę niczym HURAGAN!!! Ale niestety to przeciwnik zaczął prowadzić grę. Podeszli bardzo blisko, chcąc Nas zastraszyć. W jednej z niewielu akcji CELL-FAST zrobił zamieszanie pod Nasza bramką i w ostatniej chwili wybijając z pod nóg bramkarza piłkę, umieścili w Naszej siatce. Tablica wyświetlała wynik 2:1 dla FC PARALIŻ. Wynik motywował przeciwniku do gry ofensywnej, Nas z kolei na grę z kontr-ataku. I takowa się trafiła Mateuszowi Naprawie, który lewym skrzydłem próbował ominąć daleko wybiegającego bramkarza. Niestety był niesportowo zatrzymywany, co spowodowało otrzymania żółtej karty w kierunku przeciwnika. Grając w przewadze musieliśmy to wykorzystać. Tak też się stało. Ostro naciskając przeciwnika w końcu bardzo ładnym strzałem z dystansu od słupka, piłkę w bramce umieścił Kamił Sudoł.
Link do bramki:
https://www.facebook.com/video.php?v=906735429344576
Zrobił się przyjemny wynik 3:1 dla Nas. Naciskając dosyć ostro CELL-FAST, po resztą rozgrywając tego dnia bardzo dobre zawody (wręcz przeciwnie względem pozycji w tabeli) doszli na wynik 3:2 strzelając z ostrego kąta. Kiedy graliśmy na ostrzu noża i potencjalnie każdy wynik był możliwy, wpuściliśmy w końcówce Naszego znakomitego snajpera Adama Zelka, który jak na zawołanie wspaniałym strzałem z prawego skrzydła przelobował bramkarza CELL-FASTU. Zdobyta bramka najlepszego snajpera ligi, była jego 14-tą bramką. Po chwili sędzia odgwizdał zakończenie spotkania, co spowodowało iż kolejne (5-te) 3 punkty zainkasowała ekipa FC PARALIZU! Dziękuję wszystkim za udział w tym spotkaniu, a szczególnie tym którzy poprzedniego dnia świętowali do późna w nocy.
Wystąpiliśmy w składzie:
M.Pardyak - Bracia R. i K. Sudoł, D.Smoleń, K.Maczuga, H. Skrzypek, T. Wolak, M.Rejzerewicz, P.Bielecki, M.Naprawa, A.Zelek oraz G.Wąsacz
Podziękowania dla odwiedzającego Nas tego dnia Mariusza Wojtowicza (mojego szwagra) który uwiecznił zdobytą bramkę przez Kamila Sudoła.
Następny mecz:
FC PARALIŻ - TRYUMF
sobota: godz 10:30
Spotykacie się koło PIASTA godz. 09:45 (zawsze 45 minut przed meczem). Tyle przed meczem żeby dobudzić tych co się zadeklarowali a najebali się poprzedniego dnia.
Ave